Chciałam Was w tym roku zaprosić na krótkie rozważania w Triduum Paschalne. W czwartek, piątek i sobotę chcę podzielić się z Wami tym, co w tych dniach jest dla mnie duchowo najważniejsze i jakie aspekty zmieniły moje patrzenie na mękę, śmierć i zmartwychwstanie oraz co najbardziej zachwyca mnie w niesamowitej Liturgii tego czasu. Rozważaniom towarzyszyć będą obrazy, które powstały podczas pandemicznej Wielkanocy 2020 roku. 

NIEDZIELA PALMOWA

Wjazd Jezusa do Jerozolimy wydaje się być radosnym wydarzeniem, a jednak to nie jest prawdziwa głęboka radość. Po ludzku można się cieszyć, że dzieją się cuda, że jest sukces, że są tłumy, ale to wszystko jest bardzo powierzchowne. Dopiero wydarzenia Wielkiego Tygodnia i przyjęcie trudnej rzeczywistości męki i śmierci może nas otworzyć na niewypowiedziane szczęście zmartwychwstania. To będzie zupełnie nowa radość – zrodzona w bólu, wypróbowana w ogniu, odarta z miłej otoczki. Przypomina mi się tu bardzo ważne zdanie z Urzekającej: „Kobiety niezwykle piękne są zazwyczaj kobietami, których serca zostały poszerzone przez cierpienie. Przez płacenie wysokiej ceny za miłość prawdziwą i uczciwą, bez oczekiwania wzajemności”. To nie dotyczy tylko kobiet, ale każdego kto gotowy jest razem z Chrystusem oddawać życie za przyjaciół.

Liturgia Niedzieli Męki Pańskiej pokazuje nam, że nie da się oddzielić wjazdu do Jerozolimy od wydarzeń Wielkiego Piątku. To jest ta sama opowieść i ten sam Król, któremu raz rzuca się płaszcze pod stopy, a innym razem wyszydza, nakładając Mu na głowę koronę cierniową. Przed nami Wielki Tydzień towarzyszenia temu Królowi aż do Niedzieli Zmartwychwstania. Życzę Wam i sobie głębokiego spotkania z Nim!